Dlaczego najnowsza część nie rozgrywa się w czasach II wojny światowej...
Bo panom wyczerpały się już pomysły, używli w tych grach ,chyba praktycznie wszytskich teatrów działań z II wojny światowej, bądź te których nie użyli są dla nich za trudne;]
Oj tam za trudne i wyczerpane - japa by ci opadła gdyby podać ci wszelkie batalie II wojny które wystarczyłyby na kolejne części i dynamiczne misje:P. I to mówię oczywiście o samym punkcie widzenia Aliantów - heh jak fajnie by było jakby wreszcie odważyli zrobić się misje dziejące się z perspektywy "ciemnej strony mocy" - bitwa pancerna pod Arras, operacja Barbarossa, desant na Krecie, szturm Stalingradu, Charków czy japońskie szturmy Singapuru i Filipin - heh, marzenie:P.
Po prostu seria chwilowo odpoczywa od II wojny - niedzielni fani serii zaczęli nudzić II wojną, więc teraz dla zarzygania serwowali poniekąd bardzo fajną serię Modern Warfare która jednak zaczyna się wraz z Black Opsem przejadać.
Nie zdziwię się jak najbliższa gra studia (nie mówię o BO II Treychara) ponownie sięgnie po starsze wydarzenia - może Korea, może Wietnam, a może właśnie powrót na pola bitewne II wojny w nowej generacji. Czas pokaże ale przy cyklicznośći 1 gra na rok jest oczywiste że prędzej czy później II wojna światowa powróci na blaszaki:).
Albo skoncentrują się na przyszłości, jeżeli BO II będzie ogromnym sukcesem ( a będzie, bo CoDy Treyarchu są od WaW lepsze niż to, co serwują nam kochani z IW : WaW > MW2, BO > MW3)
Niestety nikt tego nie przeniósł i faktycznie szkoda, bo może jest lepsza niż CoD2 ( choć w to osobiście wątpię)
No, zrobienie gry od tej ciemnej strony byłoby znakomite! Chciałbym w końcu zagrać w grę, w której nie ma happy endu, np. takimi Niemcami, gdzie ostatecznie musimy zginąć.
No i nie przyznam Ci racji, w tym, że panowie z Activision przenieśli się na nowoczesną wojnę, ze względu tego, iż II wojna światowa się przejadła, po prostu szli z duchem czasu i zaryzykowali. Na niestety nasze nieszczęście wyszło im to znakomicie i teraz ciągną tego tasiemca. :(
Nie przesadzajmy że trzeba zginąć - więcej Hansów i Helmutów przeżyło wojnę niż zginęło. Problem nieco większy z Japońcami ale też dało by się to fabularnie poprowadzić. Główny minus takich gier byłby taki że w pierwszym okresie wojny obie armie miały raczej odsetek broni maszynowej na oddział niż np. u obu Aliantów w drugiej połowie. Aczkolwiek klasyki pokroju MP 38/40 czy MP 35 Bergmana standardowo dawano podoficerów i oficerom więc dało by się to obejść.
Coś może w tym jest że to po prostu było ryzyko. Aczkolwiek nie wyobrażam sobie żeby teraz już wiecznie katowali konflikty współczesne lub czysto futurystyczne:P. Bo w tym tempie postępu wylądujemy jako piechociarz którejś ze stron w np. świecie Warhammer 40.000 czy Star Wars:P.
Ostatnie zdanie - żebyś się nie zdziwił... Akcja Black Ops 2 będzie się działa w 2020r. +. Będziemy mogli jeździć na koniach i do tego będą jakieś statki kosmiczne. Szkoda, że taka marka upadła tak niska, ale pocieszenie jest takie, że MoH nadal wychodzi w wersjach II wojny światowej - Warfighter. :)
Ciebie powinni zatrudnić na reżysera tej serii;) Masz podobne życzenia do moich ale niestety chyba nikt nas tak szybko nie wysłucha bo kto liczyłby się z Polaczkami... :(
Wiesz ja jestem akurat średnio kompetentny do decydowania o kierunku serii - jak sam określiłeś - "Polaczek" - który nie widzi problemu w kampanii żołnierza Wehrmachtu lub Waffen SS w sytuacji kiedy cześć misji i misji w multiplayer działaby się podczas wojny obronnej 1939 jest delikatnie mówiąc "pieprznięty na mózg":). Aczkolwiek staram się jako lubiący dobrą rozgrywkę i pasjonat historii łapiący dystans do wydarzeń sprzed 70 być ponad narodowościowe problemy:).
Aczkolwiek jakby dobrze pomyśleć to wysobudżetowy shooter to ostatnie miejsce gdzie perspektywy wojsk Osi nie została ukazana. U-booty mają Silent Huntera, 109-ki i zera latają w IŁ2-Sturmovik, a strategie są okupowane od czasów serii Panzer General i Close Combat. Niby perspektywa 1 osoby u kogoś walczącego na lądzie jest inna niż z kokpitu samolotu czy kiosku okrętu ale zawsze można by historię poprowadzić tak żeby było trochę "poprawności politycznej". Przykład fabuły wybitnego filmu "Stalingrad" z 1993 jest tego dobrym przykładem.
Wojna z japońcami była pokazywana choćby w MOH paciffic assault, nie wspminając o call of duty world at war,nie konkretnie pearl harbor ale pearl harbor to w zasadzie była jatka, przerobienie tego na grę nie było by za ciekawe, z punktu japończyków atakowanie i niszczenie obiektów , a z punktu amerykańskiego strzelanie z działek do latających samolotów, sam dobrze wiesz że serwowali to masę razy (mam na myśli strzelanie z działek do wrogich samolotów)więc nie sądzę że wyszło by to jakoś bardzo ciekawie.Szczerze mówiąc to mogliby uwiecznić bitwę o westerplatte z tego co czytałem była bardzo zaciekła więc to mogło by być fajnuie, ale kto się tam jakimiś polakami przejmie.Teraz tylko USA i UK, Sovieci wielcy wygrani tej wojny.Bo jak wiadomi _HISTORY IS WRITTEN BY THE VICTOR_ Pozdro
Akurat raz panowie z Treyarch'u przejęli się, w Call of Duty 3 była kampania polakami, szkoda tylko że cod'a 3 nie ma na PC.
To przepraszam z racji tego że od dziecka jestem wierny platformie PC nie miałem świadomości że ktoś to zrobił, nie mniej dzięki za info.
Była kampania Polakami ale niestety nie walczyliśmy na własnej ziemi tylko we Francji chyba.