przez to ze vega zaczał robić robic filmy jak w fabryce ten film/serial mam wrazenie przeszedł szerzej niezauważony, a jest to najlepszy film/serial jaki zrobił od pierwszego pitbula. stawiam go wyżej niż służby specjalne. czułem przed obejrzeniem że bedzie to coś lepszego od tego czym nas raczył ostatnimi latami i nie zawiodłem się. Nie ma tu dennych zarcików, nie ma zbędnych wulgaryzmów, czy słabych aktorów/statystów. Do tego mocny temat, ktory wg mnie został przedstawiony w sprawny sposób, gdzie wszystko trzyma się całości. gdyby vega robił takie produkcje to być może nie byłby tematem żartów w polsce a kariera na zachodzie bylaby bardziej realna.