Zdecydowanie polecam jeśli lubicie zagadki kryminalne i główkowanie kto i dlaczego zabija, ale ten wątek zaczyna się bodajże w czwartym/piątym odcinku i musiałam się przemęczyć prze cringe, który miał być śmieszny (dla mnie nie był). Jak to w koreańskich bywa, kobieca postać irytuje - nadziera japę, wszystko wie lepiej, albo robi z siebie idiotkę (jak ona skończyła tę weterynarię?), ale na to już nic nie poradzimy, dlatego odbieram trzy punkty. Sama historia dostaje mocne 7/10.
nie uważam,aby główna bohaterka była irytującą, jest zabawna. Jej ciotka za to owszem.
Oglądam prawie wszystko co koreańskie, więc mogę spodziewać się standardów, ale muszę przyznać, że ten serial wybija się. Jest wszystko to co lubię, ale najważniejsze jest to, że wciąga. Mnie humor nie przeszkadzał, czasami był bardzo dobry.
Nareszcie ktoś wyraził i moje odczucia odnośnie kobiet w k-dramach. Raz że są specjalnie tak ubierane i robi i się wizaż żeby były brzydkie. Potrafią "zepsuć" fryzurą i doborem strojów nawet najpiękniejszą aktorkę. Chłopcy za to muszą być śliczni. Poza tym babki, wrzeszczą, biją Bogu ducha winnych facetów i robią i takie numery, że żaden normalny człowiek nie wybaczyłby takiego poniewierania. Najczęściej bywa to porzucenie ale w najbardziej chyba bolesny sposób. Na szczęście są dramy, gdzie wszystko jest bardziej zniuansowane i przemyślane.