Aktorskie drewno z niego. Filmy w których gra są niezłe, ale to zasługa scenariusza i doboru reszty aktorów.
No tak. Leto jest tak fatalnym aktorem, że DC zaprosiło go do odtwarzania najtrudniejszej roli w ich uniwersum, i zdobył Oscara i Zlotego Globa za nic ;). Widzę jak niektórzy znają się na aktorstwie, uważając Timberlake'a czy Leto za szrot, przy okazji uważając aktorów pokroju Ashtona Kutchera, Charliego Sheena, Bena Afflecka czy Sama Worthingtona za geniuszy.
"Leto jest tak fatalnym aktorem, że DC zaprosiło go do odtwarzania najtrudniejszej roli w ich uniwersum"
Rzeczywiście, ogromna nobilitacja.
Zwłaszcza, że tą rolę spieprzył po całości.