Dla mnie zawsze pozostanie mistrzem filmowej liryki - "Wiek niewinności", "Dziesięć przykazań" czy niesamowite "Zabić Drozda". Potrafił tez jednak zrobić muzykę fanfarową - "Wielka ucieczka" czy oczywiście "Siedmiu Wspaniałych", rozrywkową - "Pogromcy Duchów", "Blues Brothers" czy komedie Landisa, współpracował z Jacksonem - "Thriller"(!!!), był pionierem jazzu w muzyce filmowej itd, itp. Chyba tylko horror mu nie szedł.
i wymyslil najslynniejsze chyba intro w dziejach TV, intro do National Geographic
http://www.youtube.com/watch?v=X75oCf9iG6Y&feature=related
zna ktos slynniejsze infro ? chyba tylko Milionerzy moga sie rownac z geniuszem tego intro
Chyba nie. A ten jazz to w wykonaniu Bernsteina coś niesamowitego. "Złotoręki" podobno jest najlepszy, ale osobiście bardziej mi się podobał "Słodki zapach sukcesu", kto obejrzy, pewnie zrozumie o co chodzi.