W ,,Śmierci w Wenecji" zakochiwałam się w nim razem z Aschenbachem. Spojrzenia,delikatne uśmiechy,całość postaci tak cudowna że aż nierealna.
Jako nastolatek -najpiękniejszy szwedzki aktor, buzia jak z bajki :)
P.S. Dzięki uprzejmości Redakcji podmieniono zdjęcie na takie, jakie ukazuje ten rzeczywisty, kobiecy i anielski wygląd.
Ten tytuł pasował do niego idealnie. Anielska wręcz uroda, delikatne ruchy i te spojrzenia rzucane do kamery... Ach... Robił wrażenie. Za każdym razem, kiedy oglądam "Śmierć w Wenecji", to nadal jestem oczarowana jego urodą i swego czasu byłam w nim na zabój zakochana :D Strasznie byłam na niego zła, że po sukcesie...