Mam te same odczucia.
Pomysł świetny, momentami realizacja bardzo dobra ale jak w miarę oglądania nienajlepsze pierwsze wrażenie mijało, tak na początku miałam małe rozczarowanie i niedosyt. Pierwsza historia sama w sobie nie była zła jednak sporo ujęć wg mnie było niezbyt dobrych i się zniechęciłam, później było lepiej ale i tak czegoś mi brakowało. Nie umiem się precyzyjnie wypowiedzieć na ten temat, specjalistką nie jestem, jednak głowę daję, że można to było zrobić jeszcze lepiej. I proszę mi tu nie komentować w stylu, 'jak umiesz lepiej to sama zrób' bo zajmują się tym ludzie, którzy się a tym zdają i to ich zadanie wzbić się na wyższe poziomy. Z jakiegoś powodu film mnie nie powalił i nie chodzi tu o to, że historie dzieci mnie nie wzruszyły dostatecznie tylko nie zostały wystarczająco dobrze podane... Można było zrobić z tego powalający film, jednak tak się nie stało. Są pewnie tacy, którym bardzo się film podobał, jednak mi zdecydowanie czegoś brakowało, dlatego ocena dobra.
Też uważam, że jak na tak dobry pomysł, to sama realizacja jeśli chodzi o scenariusz strasznie marna. Zabrakło jakiejkolwiek głębi, wszystko podane wprost - widz ma płakać, ma się wzruszać... a przecież my wszyscy to co pokazane było w filmie wiemy. Oczekiwałam, że te historie dzieci będą pokazane w sposób nietuzinkowy - ostatnia historia miała najlepszy scenariusz, z niej można by zrobić dobry odrębny film. Ale ogólnie strasznie dużo taniego sentymentalizmu.