Marquis (Omari Hardwick), mężczyzna w średnim wieku, leci prywatnym samolotem z rodziną na pogrzeb swojego dziadka. Podczas przeprawy nad Appalachami, statek rozbija się. Marquis budzi się cały obolały w starym domu. Szybko okazuje się, że został uratowany przez starsze małżeństwo. Nie wie jednak, że wpadł z deszczu pod rynnę. Starcy są bowiem wyznawcami starych wierzeń ludowych i mają co do niego własne plany.