Film sam w sobie bardzo średni, ale jeżeli ktoś ogarnia "muzycznie" fabułę to na pewno doceni te wszystkie nawiązania do bowiego, reeda, popa włącznie ze strojami, zachowanie itd. Przerażająco (aż zastanawiam się czy nie było to specjalnie) wypadła charakteryzacja i gra młodego Bale'a. Ukazanie go jako nastolatka przez ubranie go w lamerskie swetry i zrobienie policzków na różowo plus te "TATA TATO SLADE JEST MNĄ" mnie rozwaliło.