Gdyby ktoś mnie obudził w środku nocy i zapytał co w życiu widziałem, odpowiedziałbym chyba "Cienie".
Nie wiem co napisać.
Powody, dla których trzeba ten film zobaczyć:
1. Muzyka
2. Muzyka.
3. Muzyka
4. Światło
5. Genialne przełożenie klimatu ludowych podań
6. Mistrzowska praca kamerą
7. Muzyka
8. Muzyka
9. Muzyka
i na koniec niech będzie
10. barwy (nasycone, mdłe, czerwone, zielone, szare, plus parę...
Dzieł sztuki nie powinno sie recenzować, ale kontemplować, stąd wszelki komentarz uważam za zbędny.
Paradżanow jest prawdziwy, a za prawdę zapłacił wysoką cenę izolacji filmowej i życiowej (więzienie). Uważał, że reżyserem człowiek sie rodzi a nie staje, stąd mimo przeciwności na jakie napotykał w ZSRR trwał na...
Zachęcony komentarzami zdecydowałem się obejrzeć "Cienie..." w obawie, że umknie mi coś istotnego. Teraz żałuję! To nie jest film fabularny. To rodzaj folklorystyczno-etnograficznego widowiska, bogato (!!!) okraszonego muzyką ludową wykonywaną głównie na drumli. Miałem nadzieję na opowiedzianą pięknymi obrazami...
Żyjąc dziś Paradżanow byłby twórcą wideoklipów od największych nazwisk w muzycznym świecie. Podmienić współczesny bauns na huculskie soroczki i weselne łdakania, a wyjdzie MTV w folklorze. Lepsza strona etnografii i etnologii. Nie jest to wypis z zakurzonej książki w rodzaju "Huculskie zwyczaje i obyczaje", ale żywa,...
więcejże kultura Hucułów została w Polsce zapomniana po złodziejskim układzie jałtańskim. JAremcze, Żabie to były polskie kurorty nie mniej popularne od Zakopanego czy Krynicy... kultura huculska byłą dla Lwowiaków podobnie inspirująca jak góralska dla Krakusów.
Jeśli ktoś twierdzi, że kino nie jest sztuką powinien zobaczyć to arcydzieło Paradżanowa.
Genialny etnograficzny rys huculskiego świata, w którym można się zanurzyć i zapomnieć o wszystkim. Nie jest to widokówka ukazująca egzotykę huculszczyzny wykonana ręką zdziwionego turysty lecz żywy obraz obyczajowości...
Po zastanowieniu się zmieniam ocenę tego filmu i uznaję w nim arcydzieło .Przepraszam też wszystkich których uraziła moja poprzednia absurdalna krytyka ..
niemal antropologiczny obraz Siergieja Paradżanowa to iście mistyczne i niedające się do niczego innego porównać przeżycie dla wrażliwego odbiorcy. zdecydowanie film nie dla każdego!
Połowa kwestii nieprzetłumaczona, np. dwie kobiety gadają i gadają, a na dole napisy z może dwoma zdaniami.
Nawet piosenki mają znaczenie, bo często są o bohaterach filmu.
Film jest cudowny i bardzo żałuję, że nie ma kompletnego tłumaczenia dialogów i piosenek.
Jeśli ktoś ma dobre napisy, to bardzo bym prosił.