Całkiem dobry film, trochę mnie zawiodła część w wojsku i brak brutalnego, tragicznego zakończenia zapadającego w pamięć.
Moim zdaniem ten film zasłużył na zakończenie które spowodowało by opad szczęki.... Ale co tam, dostaliśmy tanie szczęśliwe zakończenie z minimalna dawką przemocy.
Bracia Russo to nie Bracia Coen, niestety....
zakończenie jest, jakie jest, nie ze względu na reżyserię; film inspirowany był autobiograficzną książką Nico Walkera "Świeży". Autor nadal żyje i zapewne ma się dobrze, dlatego brak tragicznego zakończenia nie powinien dziwić, i nie jest w tym wypadku dla filmu żadną ujmą.
Nie spodziewałem się, że przeżyje i wyjdzie na wolność. Przy scenie walenia w kabel przed aresztowaniem, reżyser położył nacisk na to, aby pokazać widzowi, że Holland leży pod drzewem ze złocistymi liśćmi, więc spodziewałem się zlodego strzału... a tu zonk.
Akurat to nie nie autobiografia a książka posiadająca elementy autobiografficzne zaczerpnięte z życia - nie jest z żadną Emily którą też zaraził narkomanią a jakaś poetką poznaną zza krat, Im więcej wywiadów z Nico tym więcej różnic widać. Wyczekuje z niecierpliwością kolejnego tytułu jego autorstwa, uważam że zarówno książka jak i jej ekranizacja jest bardzo dobra