Scancelowany Brett Ratner porzucił Amerykę. Jak donoszą izraelskie media reżyser "Godzin szczytu" i trzeciej części "X-Men" wyemigrował z Ameryki i wczoraj odebrał dokumenty imigracyjne w Izraelu. 1670 Upadek hollywoodzkiego giganta
Brett Ratner był jedną z pierwszych dużych osobowości Hollywoodu, które upadły za sprawą ruchu
#MeToo. Reżyser został w 2017 roku
oskarżony o molestowanie i niestosowne zachowanie przez wiele kobiet. Wśród jego ofiar były m.in.
Olivia Munn, przed którą miał się masturbować na planie "Po zachodzie słońca" oraz gwiazda trylogii "Gatunek" Natasha Henstridge, którą zmusił do seksu oralnego. W 2018 roku
Warner Bros. rozwiązał warty 450 milionów dolarów kontrakt z firmą
Ratnera RatPac-Dune Entertainment. Zaś w 2019 roku został wplątany w aferę z aktorką
Charlotte Kirk, która doprowadziła do dymisji szefa WB Kevina Tsujihary.
Zwiastun filmu "Godziny szczytu 3"
Brett Ratner kilkakrotnie podejmował próby powrotu. W 2018 roku chciał przekonać Warner Bros. do realizacji
"Godzin szczytu 4", ale studio odrzuciło projekt. W lutym 2021 roku Millennium Film dało mu do wyreżyserowania biografię zespołu
Milli Vanilli. Jednak po ostrych protestach (i kłopotach medialnych szefa studia), po kilku dniach projekt upadł.
Brett Ratner jest bliskim przyjacielem premiera Izraela Binjamina Netanjahu, z którym widział się ostatnio we wrześniu podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ze spotkania wrzucił nawet fotkę na Instagrama.