Akcja filmu toczy się w żeńskim akademiku zaledwie kilka dni przed Bożym narodzeniem. Do budynku wdziera się nieproszony gość - morderca, który zamieszkuje na strychu. Co najzabawniejsze - żadna z mieszkanek nic o tym nie wie. Gdy ginie pierwsza dziewczyna, nikt tego nie zauważa. Dopiero, gdy nie pojawia się ona na spotkaniu z własnym
Cały film jak dla mnie jest dość dobry, gdyby nie zakończenie. Ja rozumiem niedopowiedziane zakończenia, ale to jak dla mnie osobiście - przesada. :P
SPOJLER
Wiem, że morderca nie został odkryty, wiem też, że zginęła ta ostatnia laska w łóżku, wnioskując z rozlegającego się na samym końcu dzwonku telefonu... I tyle...
Witajcie. Zapraszam na kolejny odcinek programu "Horror Maniacy". Tym razem został omówiony klasyczny, bożonarodzeniowy horror. Oto film, który zapoczątkował modę na amerykańskie slashery. Przed Wami - "Czarne święta" z 1974 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=qQXguHdTWMQ
Co z tego, że nie ma gore? Mimo upływu tylu lat naprawdę świetnie się trzyma i jest zdecydowanie lepszy od wielu nowych horrorów, które często zamiast straszyć jedynie wprowadzaja w stan znużenia. Dobre aktorstwo, świetny klimat, nieustające napięcie i tajemniczy morderca, polecam "Black Christmas" obejrzeć najlepiej...
więcej